MrSomebody MrSomebody
1850
BLOG

Fałszywa dychotomia i niepokojąca bierność PiS

MrSomebody MrSomebody Polityka Obserwuj notkę 12

Ostatnie działania Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Komitetu Obrony Demokracji i wspierających te organizacje mediów należących do szeroko pojętego obozu III RP charakteryzuje chęć przyjęcia narracji znanej z lat 80-tych i 90-tych i wykreowania dychotomii w opisywaniu sceny politycznej na zasadzie my-oni. My – czyli obrońcy demokracji, spadkobiercy dziedzictwa „Solidarności” i orędownicy niezawisłości sądów i trójpodziału władzy, a z drugiej strony oni - masa bezmyślnie wspierająca dążącego do faszyzmu tyrana Jarosława Kaczyńskiego wraz z szalonym ministrem obrony Antonim Macierewiczem i frontmanami tej władzy czyli marionetkami – prezydentem Andrzejem Dudą i premier Beatą Szydło. Wtedy mieliśmy do czynienia z dość jasnym podziałem my- popierający „Solidarność” i oni – zwolennicy komunizmu i PZPR.

Nawiązując do tej dychotomii w postrzeganiu podziału sceny politycznej na przełomie lat 80-tych i 90-tych nie można nie poświęcić temu zjawisku kilku akapitów. Wtedy przynajmniej dla większości wydawało się to oczywiste, że kto popiera Lecha Wałęsę, ten popiera „Solidarność” i jej postulaty. Niestety, była to fikcja wykreowana do spółki przez władze z generałami Wojciechem Jaruzelskim i Czesławem Kiszczakiem a tą częścią „Solidarności” zwaną przez rzecznika reżimu Jaruzelskiego Jerzego Urbana „konstruktywną opozycją”. Jej sztandarowymi postaciami byli Bronisław Geremek, Tadeusz Mazowiecki, Adam Michnik czy Jacek Kuroń.

Aby spróbować zrozumieć sens zmian w „Solidarności” należy cofnąć się do 1981 roku i wprowadzenia stanu wojennego, który był brutalną rozprawą z tą organizacją. Masowe aresztowania, internowania, pałowania i zmuszanie wielu liderów do emigracji znacznie osłabiło morale i zasięg działalności związku. Masowo wprowadzana była w jego szeregi agentura, swoich donosicieli miała zarówno Służba Bezpieczeństwa jak i Wojskowa Służba Wewnętrzną. Doszło do niemal całkowitej penetracji i infiltracji tych struktur co umożliwiało władzom ingerencję w jej wewnętrzne organy i zwiększenie wpływów postaci uległych wobec reżimu.

Szczególnie obrazuje to sytuacja tuż po brutalnym zabójstwie błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, który był prawdziwym autorytetem i gromadził tysiące ludzi na swoich mszach za Ojczyznę w kościele pw. św. Stanisława Kostki w Warszawie. Do dziś nie znamy przebiegu i sprawców mordu, a dotychczasową wersję z tzw. procesu toruńskiego obalił prokurator Andrzej Witkowski, któremu odbierano dwukrotnie śledztwo dotyczące tego strasznego zabójstwa. Dlaczego sprawa ta jest tak ważna? Zbrodnia miała być pretekstem do zamieszek i niepokojów co miało prowadzić do wprowadzenia po raz kolejny stanu wojennego i ostatecznej rozprawy z resztkami „Solidarności”. Jednak plan ten nie powiódł się dlatego postawiono na rozmowy z tzw. „konstruktywną opozycją” ze wspomnianymi Mazowieckim i Geremkiem na czele. Pierwsze spotkania między gen. Kiszczakiem a wspomnianymi wyżej przedstawicielami tej frakcji „S” odbyły się już 30 października 1984 roku, a więc przez pogrzebem księdza. Potem dochodziło do kolejnych, na których ustalano przyszłe wpływy w nowej Polsce. W ten sposób zabójstwo ks. Jerzego stało się „zbrodnią założycielską III RP”.

W ten sposób dziedzictwo „Solidarności” zostało w pewnym stopniu zagarnięte przez to środowisko, bardzo uległe wobec władz, dzięki któremu doszło do uwłaszczenia się komunistów na majątku państwowym. W dalszym ciągu nie znamy stopnia uwikłania osób z tego kręgu we współpracę z bezpieką cywilną i wojskową kontrolowaną wtedy przez generała Kiszczaka. Nie wiemy jakich materiałów szukała, co znalazła, wyniosła bądź zniszczyła tzw. Komisja Michnika z dzisiejszym redaktorem „Gazety Wyborczej” na czele. Wiadomo, że mieli oni dostęp do akt Departamentu III MSW zajmującego się walką z działalnością antypaństwową, a nie zostali dopuszczeni do akt Departamentu I czyli wywiadu, z których część na pewno znajduje się w Zbiorze Zastrzeżonym IPN.

Wyżej opisane fakty sprawiają, że polska rzeczywistość polityczna przypomina jakiś teatr cieni, w którym trudno się połapać. Jak to jest możliwe, że bohaterowie „Solidarności” bratają się z oficerami dawnej SB, WSW czy komunistycznego wywiadu wojskowego ramię w ramię broniąc się przed lustracją i ujawnianiem przeszłości. Redaktor Wojciech Sumliński wielokrotnie powtarzał, że jeśli prokurator Andrzej Witkowski dostałby śledztwo dotyczące śmierci kapelana „Solidarności” to wielkie autorytety III RP okazałyby się zdrajcami i łajdakami. O kogo może chodzić? Dlaczego rząd PiS lekceważy tę sprawę? Jakie materiały w Zbiorze „Z” IPN muszą „przeglądać” służby przed ujawnieniem tego archiwum w przyszłym roku? Dlaczego Aneks do Raportu z Weryfikacji WSI po prawie 1,5 roku prezydentury Andrzeja Dudy pozostaje tajny? Czemu władze bawią się z opinią publiczną w ciuciubabkę?

W takiej mniej więcej sytuacji kreowany jest przekaz, że to PiS jest spadkobiercą komunizmu i jego działania mają przypominać aktywność Jaruzelskiego i Kiszczaka. Nikogo nie obchodzi pamięć ofiar stanu wojennego czyli górników z kopalni „Wujek” czy młodych ludzi zatłuczonych podczas protestów albo zabitych przez „nieznanych sprawców” wysłanych przez gen. Kiszczaka. Dziwię się, ze PiS mimo posiadania „swojej” Telewizji Publicznej nie podnosi tych kwestii, a szeroko wdaje się w dyskusję ze zwolennikami III RP z PO czy Nowoczesnej. Czy w grę wchodzą jakieś układy i rozgrywki? Nie wiem, ale chciałbym się dowiedzieć bo skoro mamy być świadkami budowy IV RP to żadne zakulisowe układy nie powinny wchodzić w grę. Po raz kolejny chciałoby się, żeby w rządzie było więcej ludzi o charakterze i determinacji ministra Antoniego Macierewicza.

http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/282324-w-1990-roku-w-archiwach-sb-buszowala-komisja-michnika-czy-prokuratorzy-ipn-szukajacy-prywatnych-archiwow-sb-nie-powinni-wejsc-do-mieszkan-jej-czlonkow?strona=1

Sumliński, Wojciech. (2014). Lobotomia 3.0. Wojciech Sumliński Reporter. Warszawa.

TVP INFO

TVN 24

MrSomebody
O mnie MrSomebody

Wierzący katolik, z zawodu anglista i człowiek o wielu zainteresowaniach. Miłośnik teleturnieju "Jeden z Dziesięciu". Politykę i życie publiczne obserwuję odkąd pamiętam. Piszę w tym temacie od około roku.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka