MrSomebody MrSomebody
347
BLOG

Polska wiecznie w Unii?

MrSomebody MrSomebody UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Polska wiecznie w Unii?

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans nie jest zbyt zainteresowany faktem, że w zamachach terrorystycznych na terenie Unii ciągle giną ludzie. Bardziej zajmuje go temat polskiego Trybunału Konstytucyjnego i w związku z tym przesłał do premier Beaty Szydło kolejne „rekomendacje”. W razie braku reakcji na te ostrzeżenie nie wykluczył użycia „mocniejszych środków”. Czym miałyby być te środki? Może będą to tysiące imigrantów odwiezione z terenu starej UE do Zgorzelca czy Słubic i wypuszczone na teren Polski, a może to unijna armia wyśle swoje zmotoryzowane odwody i wesprze strajkującą w Sejmie Platformę Obywatelską.

Żarty żartami, ale kolejna taka sytuacja musi skłaniać do refleksji i kilku pytań. Mnie przychodzi do głowy jedno; mianowicie czy ktoś w gremiach rządzących i kręgach im bliskich chociaż spróbował oszacować skutki ewentualnego odłączenia się od Wspólnoty niepodzielnie rządzonej od co najmniej lat 70-tych przez lewicowych dogmatyków i neomarksistów, których celem jest stworzenie europejskiego Superpaństwa i sprowadzenie ludzi do armii bezwładnych niewolników kierujących się głównie zaspokajaniem głodu, pragnienia i chuci we wszelkich możliwych i niemożliwych do wyobrażenia konfiguracjach. Nie mam zamiaru wchodzić w temat bilansu czy opłacało się wejście do UE, a jedynie chcę dać do myślenia że świat nie kończy się na Unii. Niestety takie myślenie jest powszechne wśród elit III RP, które wychowane pod butem Moskwy nie potrafią budować przyszłości i polityki kraju bez dozoru „starszego brata” czy to z Brukseli czy zza Wielkiej Wody.

Sama wątpliwość w członkostwo i korzyści płynące z obecności w UE jeszcze jakiś czas temu była orwellowską „myślozbrodnią”, a i teraz krytycznie patrzący na Zachód są zbywani argumentem w stylu „jak nie Zachód to Putin”. Tak jakby Zachód Europy nie był dokładnie zinfiltrowany i rozpracowany przez sowieckie i rosyjskie służby, tak jakby nie było roli czy to Stasi czy KGB w budowie wszelkich lewicowych ruchów pacyfistycznych, tak jakby nie było Gazpromu i zasiadającego w nim byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera, który za petroruble buduje potęgę tego koncernu i działa wprost w interesie Moskwy. Dość naiwne jest sądzenie jakoby Unia była jakąkolwiek przeciwwagą dla mocarstwowych aspiracji Rosji Władimira Putina, która wprawdzie dalej jest objęta sankcjami ale realizuje projekt Nordstream 2.

Unijni komisarze i urzędnicy to w dużej mierze lewacy i neomarksiści, którzy nie uważają komunizmu za coś strasznego, a raczej za nieco zdegenerowaną wersję społeczeństwa, które budują na Zachodzie. Takich ludzi Wiktor Suworow były oficer GRU określa mianem „gównojadów” czyli najbardziej obrzydliwej kategorii agentury. To, że tacy ludzie służą swojej lewicowej ideologii pośrednio realizując interes Moskwy jest oczywistością i należy postawić pytanie czy oddanie im części władzy w ramach UE nie było błędem i czy nie należałoby się z tego kiedyś wycofać. Według mnie gdzieś w rządowych gremiach powinna powstać grupa zajmująca się tym tematem czyli ewentualnym Polexitem, o którym swego czasu pisał europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski. Wydaje się, że wszelkie nadzieje o reformie traktatów i zwiększeniu roli państw narodowych nie mają szans na wejście w życie i lewica dalej będzie promowała budowę Superpaństwa ze społeczeństwem niewolników, którymi będzie się doskonale rządzić.

Polska nie może zostać zaliczona do tej grupy i musi myśleć o alternatywach. Nie nawołuję tu do natychmiastowego wyjścia ze Wspólnoty, ale zauważam fakt, że taki krok może być konieczny dla przetrwania państwa, narodu i kultury polskiej, a władza powinna się do niego przygotować. Nie może być tak, że wzorem sytuacji po wyborach w USA polska dyplomacja dopiero po wygranej Donalda Trumpa zaczęła rozmowy z jego ekipą. Oczywiście, patrząc na nieporadność i niemoc ministra Witolda Waszczykowskiego, który dalej pozwala resortowo-bezpieczniackim klanom okupować placówki dyplomatyczne można tylko się żachnąć. Jednak jak mówi mądre powiedzenie „dłużej klasztora niż przeora” i być może wkrótce polskie władze staną przed sytuacją o jakiej piszę. Wtedy mając określony plan i wiedząc co robić dalej sytuacja byłaby znacznie bardziej komfortowa.

Źródła:

TVP INFO

bezdekretu.blogspot.com

MrSomebody
O mnie MrSomebody

Wierzący katolik, z zawodu anglista i człowiek o wielu zainteresowaniach. Miłośnik teleturnieju "Jeden z Dziesięciu". Politykę i życie publiczne obserwuję odkąd pamiętam. Piszę w tym temacie od około roku.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka