Niedawno wybrany generał zakonu jezuitów ojciec Arturo Sosa Abascal z Wenezueli, udzielił interesującego wywiadu Giuseppe Rusconiemu umieszczonego na blogu Rossorpora. Jego niektóre fragmenty zostały przetłumaczone na angielski i opublikowała je strona lifesitenews.com. Przełożony Towarzystwa Jezusowego twierdzi między innymi, że słowa Jezusa z Ewangelii wg św. Mateusza (19,6) „Co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela” niekoniecznie muszą znaczyć to co od wieków znaczyły. Według jezuity skoro nie mamy nagrania (sic!) tych słów, a zostały one wypowiedziane w innym kontekście kulturowym i historycznym oraz ich autorem byli zwykli ludzie to niekoniecznie muszą mieć zastosowanie w dzisiejszym Kościele. Ów wysoko postawiony zakonnik twierdzi, że interpretując ten słynny cytat trzeba słuchać Ducha Świętego. Przełożony jezuitów zapomniał o jednej rzeczy; Ewangelie i całe Pismo Święte według wiary katolickiej zostało pisane z natchnienia Ducha Świętego, a wedle rozumowania zakonnika to On ma pomóc w interpretacji różnej od tradycyjnej. Taka logika wydaje się mocno pokrętna.
Z ust ojca Abascala w przytoczonym wywiadzie wielokrotnie pada słowo „rozeznanie”.Zakonnik zaznacza, że nie przepada za kluczowym terminem Kościoła czyli doktryną ponieważ niesie ze sobą obraz twardy i nienaruszalny niczym skała. Ludzkie realia z kolei są bardziej zniuansowane i nigdy nic nie jest czarne albo białe. Takie filozoficzne rozważania są dokładnym przeciwieństwem Ewangelii i wiary katolickiej. Idąc za tym rozumowaniem można by szybko przyjąć, że skoro uważam że na przykład przedmałżeńskie kontakty intymne z kobietami nie są grzechem to w sumie nie robię nic złego skoro nie mogę się od tego powstrzymać. To podejście wyklucza pojęcie obiektywnej prawdy i nauki o grzechu, który jest niezależny od indywidualnej oceny sumienia, które może być źle uformowane czy wręcz spaczone.
Na koniec wywiadu padają słowa, że po rozeznaniu indywidualnej sytuacji można dojść do wniosków sprzecznych z doktryną i nauczaniem Kościoła. Symptomatyczne jest, że kolejny wysoko postawiony dostojnik Kościoła powołuje się na papieża Franciszka i po cichu odchodzi od Ewangelii i jego wiecznego nauczania. Towarzystwo Jezusowe, w czasach kontrreformacji zakon tak bardzo oddany Bogu i Kościołowi dziś staje się awangardą i przoduje w nowinkach podkopujących VI przykazanie i naukę o małżeństwie poprzez poparcie dla Komunii Świętej dla osób żyjących w grzechu cudzołóstwa. Smutna to sytuacja, ale być może jesteśmy świadkami takiego momentu dziejowego, o którym Jezus wspominał w owym ewangelicznym pytaniu, mianowicie: „Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18:7)
Źródła:
Biblia Tysiąclecia
Komentarze