Zabawa sylwestrowa w Kolonii przebiegła bez większych zakłóceń. Przybyłe pod słynną katedrę panie mogły w miarę spokojnie przywitać nowy rok w przeciwieństwie do wydarzeń z zeszłego roku kiedy kobiety padły ofiarami masowego molestowania, obmacywania i gwałtów ze strony imigrantów, tak ochoczo przyjętych przez rząd Angeli Merkel. W zeszłym roku tamtejsze media zaciszały ten fakt informując o nim dopiero kilka dni po Sylwestrze. Dla osób dość zorientowanych w polityce naszych zachodnich sąsiadów nie było to zaskoczeniem, wszak poprawność polityczna mówi, że nie może być negatywnych informacji o islamskich imigrantach dla niepoznaki nazywanych uchodźcami.
Wszyscy czekali co będzie się działo w tym roku. Siły policyjne były 10 razy większe, na ulicach pojawiały się wozy opancerzone. Arabscy imigranci znów mieli ochotę „zabawić” się z europejskimi paniami tyle, że zostali otoczeni szczelnym policyjnym kordonem wokół dworca i nie dopuszczono ich na plac pod katedrę. Wydawałoby się, że wzorowa wręcz akcja powinna być powodem do dumy i pochwał tak krytykowanej tamtejszej policji.
A jednak reakcja mediów zaskoczyła nawet mnie. Szef policji musi się tłumaczyć dlaczego jego podwładni nie dopuścili śniadych młodzieńców do zabawy. Dziennikarze z państwowej telewizji ARD oskarżają policję o rasizm i łamanie praw człowieka, a wiadomość ta pojawia się i jest szeroko komentowana w głównym wydaniu wiadomości (Tagesschau) o godz. 20. Tworzone jest wrażenie, że poszkodowanymi są biedni uchodźcy, których policja dyskryminuje i przyczyną zatrzymania ich przed wejściem na zabawę były na ich ciemne lica. Policja ma tłumaczyć się jak rozpoznawała potencjalnych napastników i skąd wiedziała, że mają oni chęć na „gorącą zabawę”.
Cała ta sytuacja zakrawa na farsę. Patrząc z boku można by mieć wrażenie, że w mediach pracują sami idioci i debile, którzy powtarzając bezmyślnie lewicowe komunały. Niestety, sprawa ma się inaczej. Społeczeństwa zachodnie od dziesiątek lat są poddawane lewicowo-liberalnej propagandzie, która wylewa się z każdego miejsca życia społecznego. Zaczyna się od przedszkola i nauki o dwóch tatusiach czy dwóch mamusiach zamiast normalnej rodziny, dzieci uczone są technik masturbacji i antykoncepcji. Wszechobecna jest promocja wszelkiej rozwiązłości i przeróżnych dewiacji zaczynając od homoseksualizmu. Kiedy zawiedzie tabletka albo prezerwatywa lekiem na całe zło (dziecko) jest zachwalana i ogólnie dostępna aborcja. Największym zagrożeniem dla społeczeństwa jest prawica i Kościół Katolicki albo przynajmniej ta jego część, która jest wierna Bogu (bo większość służy komu innemu). Ideologia multikulturalizmu każe stawiać na piedestale wszelakie obce religie i wyznania, a chrześcijaństwo ma być znienawidzone jako opresyjne i stawiające zakazy.
W takiej atmosferze wychowywane są kolejne pokolenia coraz mniej zdolne do myślenia. Ludziom zależy na pełnym żołądku, dobrej zabawie, fotkach na portalach społecznościowych, podróżach, a najbardziej na zaspokojeniu pobudzanej zewsząd chuci. Takie społeczeństwa są dużo łatwiejsze do sterowania i manipulowania bo obywatele przestali wykazywać się zdrowym rozsądkiem i samodzielnym myśleniem. Bagatelizowane są zamachy albo mają być pretekstem do zwiększenia inwigilacji społeczeństwa przez zwiększenie monitoringu w miastach, co zaproponował wczoraj wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel jako flagowy projekt, z którym do wyborów idzie jego partia czyli socjalistyczna SPD. Wszystkie te działania wskazują na zamiar zbudowania europejskiego Superpaństwa z armią obywateli-niewolników rodem z „Nowego Wspaniałego Świata” Aldousa Huxleya czy „Sodomy” Marcina Wolskiego.
Tak jak poprzednio pisałem, Unia Europejska rządzona przez lewicowe elity nie zawróci z własnej woli z obranego kursu rodem z podręczników neomarksistów i innych neokomunistów. Zinfiltrowane przez sowieckie i rosyjskie służby tamtejsze elity nie zrezygnują z własnych przywilejów i wysokich stanowisk, a także od promocji całej tej lewicowej agendy. Wydaje się, że taka Europa jest skazana na powolny acz postępujący rozkład, który mogą przyspieszyć mocarstwowe aspiracje Turcji czy Rosji. Rozkład moralny społeczeństw, pacyfizm i wszechobecny strach przed utratą wygód i przyjemności to cechy właściwe mieszkańcom Europy Zachodniej. Czy możliwa jest zmiana tej sytuacji i powrót do wartości, które ukształtowały Europę? Po ludzku nie jest to możliwe, ale z Panem Bogiem nadzieja nie umiera nigdy …
Źrodła:
ARD
Telewizja Republika
Gadowski, Witold. Wojciechowski Przemysław. „Tragarze Śmierci”. Wydanie II poprawione. Wydawnictwo Editions Spotkania. Warszawa. 2015
Komentarze